Coraz częściej pojawiające się słońce i coraz dłuższe dni to oznaka zbliżającej się wiosny. Jednak jeszcze w dość znaczący sposób zima daje o sobie znać, dlatego też nie należy zbytnio rezygnować z ciepłej odzieży, szczególnie w przypadku najmłodszych. Najlepszym sposobem jest ubieranie się na tak zwaną cebulkę. Taki sposób ubierania ułatwi łatwą i szybką reakcję na wszelkie zmiany temperatury oraz wilgotności powietrza. Poza ubraniem ważne jest także obuwie. Tu warto zamienić zimowe obuwie, już na ten moment za ciepłe i za ciężkie, na solidne i lekkie wiosenne obuwie memo, które umilą i ułatwia dziecku pierwsze wiosenne spacery. Warto zwrócić uwagę na solidność ich wykonania oraz przemakalność. Jeśli nie wkładamy dziecku kaloszy podczas deszczowej pogody. warto wybrać mu takie trzewiku, które nie będą przepuszczały wody do swojego wnętrza.
Dzięki czemu stópka malucha pozostanie sucha w deszczowe dni. których bardzo często wraz z początkiem wiosny nie brakuje. W przypadku ubierania dzieci poruszających się w wózku, dla bezpieczeństwa przy ubieraniu na cebulkę należy nałożyć mu jedną warstwę więcej niż nakładamy na siebie. Dziecko bowiem siedząc w wózku nie porusza się, więc ryzyko że będzie mu zimno w takim wypadku jest nieco większe, niż w przypadku dzieci wychodzących na spacer samodzielnie, bez wsparcia wózka. W tym całym zamieszaniu z ubieraniem należy pamiętać, że przegrzewanie dziecka też mu nie służy. Tylko jam sprawdzić, czy naszemu dziecku jest zimno, kiedy samo nie będzie jeszcze w stanie nam tego zakomunikować?
Sposób jest bardzo prosty – wystarczy dotknąć karku malucha. Jeśli jest bardzo ciepły, dla bezpieczeństwa warto pozbyć się jednej warstwy ubranka z dziecka. Jeśli zimny albo dokładamy jedną warstwę, albo przykrywamy np. ciepłym kocem. Ważne jest, że zdejmowanie warstw ubrań w żadnym wypadku nie dotyczy zdejmowania czapki. Dlatego też ze szczególną dbałością należy pamiętać, że przebywające wiosną na zewnątrz dziecko powinno mieć na sobie przynajmniej lekką czapkę.
